niedziela, 10 listopada 2013

 Jedną z wielu kulinarnych tradycji w moim domu jest niedzielny obiad. Już od rana jest on wspólnie przygotowywany przez wszystkich członków mojej rodziny. Jednym ze składników takiego tradycyjnego obiadu są śląskie kluski tarte. W moim domu podaje się je na trzy sposoby: jako placki, jako kluski z sosem na drugie danie, czyli najbardziej tradycyjnie oraz jako dodatek do niedzielnego rosołu.




 S K Ł A D N I K I :
 (na około 30 klusek + 7 placków)

  • 13 dużych ziemniaków
  • 2 szklanki mąki ziemniaczanej
  • sól

 P R Z Y G O T O W A N I E :

1. Ziemniaki dokładnie opłucz i obierz. 9 ziemniaków przekrój na połówki, posyp 2-3 łyżeczkami soli, zalej gorącą wodą i gotuj na wolnym ogniu. Uważaj, żeby ziemniaki nie były zbyt miękkie!


2. Pozostałe ziemniaki potrzyj. Ugotowane ziemniaki odcedź (nie studź!), wyłóż do głębokiej miski, dodaj 2 łyżeczki soli i potłucz tak, żeby miały konsystencję puree. Następnie dodaj przecedzone potarte ziemniaki i znowu potłucz. Na sam koniec dodaj mąkę i wymieszaj (polecam użycie rąk).






 3. Kluski ulep na kształt dużej piłeczki ping-pongowej, następnie lekko spłaszcz, a na środku zrób małe wgłębienie palcem; gotuj w gorącej, lekko osolonej wodzie. Będą gotowe, kiedy zaczną wypływać na powierzchnię. Podawaj z sosem pieczeniowym, mięsem i sałatkami :) 



 4. Kolejnym sposobem na wykorzystanie ciasta do tartych klusek jest upieczenie placków. Gotowe ciasto po prostu usmaż na patelni lub kuchennym piecu kaflowym, zamiast gotować. Podawaj z masłem lub śmietaną.




 5. Ostatnim sposobem na wykorzystanie ugotowanych klusek jest użycie ich jako dodatek do rosołu lub innej zupy. Uwierzcie mi, takie połączenie jest bardzo smaczne :)



bon appétit! 

3 komentarze:

  1. super przepis i pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :) super blog i niesamowite przepisy:) z przyjemnością będę ich próbowała:) zapraszam do mnie do obserwowania:) http://agaslodziak.blogspot.com/ :) pozdrawiam Agata:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam śląską kuchnię, a kluski z roladką i modra kapustą goszczą u mnie bardzo często. Twoje wydanie jest zaskakujące, ale już kilku przepisów próbowałam, bardzo fajnie wyszły, więc i na ten się skuszę! :-)

    OdpowiedzUsuń

Akcje

Brunetki, blondynki czyli brownies i blondies Jagodowe lato